forum.paralotnie.pl

Witam. Mam problem z przechowaniem mojego skrzydła. Właściwie jedyne miejsce, gdzie mam miejsce to strych, gdzie temperatura jest minimalnie wyższa niż na zewnątrz.
I mam pytanie, czy nie zaszkodzi mu, jak będzie wisiało w uprzęży (bez worka. Nie posiadam takowego :/ ) na strychu?

Wiem, wiem, że najlepiej w zimę jest latać a nie skrzydło przechowywać, ale ja nawet jeszcze nie mam licencji :P Za rok będę zdawał w wakacje :) Skrzydło mam po dziadku od PPG, ale nie jest wcale stare ;) Nie chcę, by się zniszczyło ;) Skrzydło firmy SKY Paragliders, nie pamiętam już modelu, ale to raczej nie ma znaczenia tutaj ;)

W wersalce - wywal pościel i wsadź luźno skrzydełko , tak żeby się wzmocnienia mylarowe nie połamały. Skaye mają do siebie to że szybko się starzeją .

Niby dobry pomysł. Mam wersalkę, ale taka konstrukcja, że niewiele w niej miejsca jest...
W każdym razie skrzydło się tam nie zmieści ;)

Do szafy, pod biurko, pozostaw skrzydło w takim miejscu żeby nie było wyilgoci. Nawet u kumpla, dziadka, teściowej lub u każdego kogo znasz.

sprawdź czy nie będzie to miejsce odstepne dla myszy ,czy w pobliżu nie będą przechowywane rozpuszczalniki ,benzyny ,oleje .

a ja wywaliłem niepotrzebne szmaty i trzymam w szafie , no bo na "coś takiego " to miejsce się musi znaleźc

No właśnie najbardziej się obawiam myszy, bo, mimo, że by wisiało to one i tak wszędzie wejdą :P Dobra. Na skrzydło bym znalazł już miejsce ;) A co z uprzężą ? W worek jak wsadzę szczelny i postawię na strychu to mu nic nie zaszkodzi?

Grzesiek, masz rację ;P

Nasyp ostrej papryki do uprzęży, myszy nie polazą
Wsadzisz w szczelny worek a na wiosnę będziesz miał marynowaną uprząż
Lata się cały rok, a jak kupiłeś wytrzepa to na wiosnę będziesz miał firankę, szkoda było wydawać kasę na okres zimowy.

Przecież pisałem, że to uprząż po dziadku, ale bardzo mało latana, więc właściwie jest jak nowa. Pisałem również, że sam jeszcze nie latam, bo za rok dopiero na kurs jadę ;)

Dobra, dzięki za pomoc ;) Znalazłem miejsce w kotłowni ;) Zawsze sucho, zero myszy i temperatura ok. 10*C zimą :)

Jako, że jest to mój pierwszy post na forum, witam Wszystkich serdecznie :)
Pozwolę sobie trochę odkopać temat ;)
W tym roku będę robił szkolenie na paralotnię i napęd PPG, jednak już przed kursem nachodzą mnie różne pytania ;) Jednym z nich jest: jak przechowywać paralotnię w dni nielotne?
Ponieważ w mieszkaniu nie narzekam na nadmiar miejsca, jedynym sensownym miejscem jest piwnica. I tu kolejne pytania: czy paralotnię, uprząż, zapas i napęd można bez obaw przechowywać w takich warunkach? Jak zadbać o to aby taki sposób przechowywanie nie wpłynął na stan i funkcjonalność powyższych elementów?
Może macie jakieś porady, patenty na bezpieczne i nieuciążliwe przechowywanie paralotni w warunkach bloku?

Pozdrawiam.
Jarko