Witam
Chciałem się podzielić taką moją informacją na temat dawnej licencji "L".
W 2001 roku, w Szczyrku u pana Witolda Sasa zrobiłem sobie licecnję L , przy czym na całośc złożyło się ok. 20 krótkich lotów i pare dłuższych po czym otrzymałem swoją licencję.
Za jakiś czas dowiedziałem się iż trzeba stare L-ki wymieniś na świadectwa kwalifikacji więc wypełniłem odpowiedni wniosek i wysłałem do ULC.
Po upływie jakiegoś czasu dzwoni do mnie -już nie pamiętam ( chyba prezes ULC) z informacją, że wszystko się zgadza- brakuje tylko książki lotów z potwierdzonymi lotami ( już nie pamiętam jakie to były , czy żaglowe czy inne) .
Dzwoniłem do mojego instruktora ale niestety książki nie otrzymałem bo takich lotów nie wykonałem...
I tak reasumując hehe wyrzuciłem 600 zł w błoto.
Nie wiem czy mój przypadek jest odosobniony czy nie ale chciałem się podzielić ta informacją.
Będę zaczynał szkolenie od nowa .
Pozdrawiam
"L"- ka a ŚK
Moderatorzy: zbyszek_wlodarczak, kamil_rc, wojtek.domanski
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 2008-07-16, 12:56
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt: