Szkoła Albatrosów "ALPI" Kroczewo
: 2012-07-24, 13:52
Witam,
chciałem latać od dziecka, ale swoje marzenie spełniłem dopiero w tym roku za namową kolegi.
Dowiedziałem się, że mój kolega zrobił kurs w szkole Albatrosów Alpi.
Postanowiłem się więc zapisać do 1 grupy szkolącej się w tym roku.
Pragnę podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Za I i II etap szkolenia - z racji, iż zdecydowałem się na szkolenie zintegrowane zapłaciłem promocyjną cenę 2500 zł
Rozpoczęło się szkolenie teoretyczne.
Trwało ono cały weekend, nie zdążyliśmy omówić meteo, padł pomysł by spotkać się w tygodniu wieczorem lub w któryś weekend ale Alpi zapewnił nas, że skoro chcemy iść na PPG to tam to szkolenie będzie rozbudowane i nic nam nie umknie.
Później odbyło się szkolenie naziemne z małym skrzydłem treningowym GrandHog. Bieganie ze skrzydłem, starty klasykiem i alpejką oraz kontrola skrzydła na ziemi.
Kolejnym etapem naszego szkolenia były loty na wyciągarce.
Z racji, iż miałem więcej wolnego czasu rano jeździłem na loty poranne i dość szybko wykonałem 30 lotów i zakończyłem kurs.
Na kurs PPG jednak do Alpiego już się nie wybrałem. CZEMU ?
A no dlatego, że jeśli chodzi o szkolenie naziemne, loty nie mam mu nic do zarzucenia, zawsze starał się "puszczać" nas w jak najlepszych warunkach, zaczynało się termicznie - od razu przerywał loty. Podobało mi się to, że jest wyczulony pod względem bezpieczeństwa.
Z tego co mi się nie podobało to jego reakcje gdy ktoś wykonał źle manewr lub nie posłuchał jego instrukcji lub reagował z opóźnieniem, nagminnie leciały "Ku***y" itp słowa co raczej nie motywowało tylko powodowało strach.
Poza tym instruktor powinien stać przy uczniu a nie kilkaset metrów dalej siedzieć na wyciągarce i udzielać rad - od tego jest wyciągarkowy.
Ale chyba największym powodem czemu nie chciałem szkolić się dalej u Alpiego to były pieniądze.
Jak dla mnie Alpi kieruje się polityką - złap ucznia i wyciągnij z niego jak najwięcej kasy.
Ja nie należę do osób co ich g****o obchodzi czy to kosztuje 500 zł czy 1500 zł - zawsze staram się wybierać najlepszą ofertę.
Alpi gdy tylko kończyłem loty wielokrotnie powtarzał mi "Trzeba zamawiać sprzęt bo już koniec kursu" naturalnie zamawiać u niego!
Z racji, że było nas 6 w grupie, 3 chciało kupić jedno skrzydło Ozone Roadster, zapytaliśmy zatem Alpiego o cenę.
Powiedział nam, że z racji tego, iż jesteśmy jego uczniami da nam rabat i skrzydło będzie kosztowało 2100 euro/szt.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił rozeznania na rynku wśród innych dealerów i pod dealerów. Drugi dealer Ozone zaproponował nam cenę 2100 euro. Jak się później okazało - każdy człowiek z ulicy tez dostawał cenę 2100 - gdzie tu ten rabat dla ucznia, no gdzie ???
Natomiast pod dealer, który bierze od nich skrzydła przy zakupie 3 Roadsterów zaproponował nam 1980 euro/szt.
Zdecydowaliśmy się zakupić skrzydła u niego, ale gdy Alpi się o tym dowiedział ostrzegł nas, że nie będzie nas już więcej szkolił jeśli nie kupimy sprzętu od niego a prowizja za skrzydło należą się tylko jemu, po wiadomości od Alpiego oddzwonił poddealer i powiedział że niestety musi nam podnieść cenę na 2100 bo takie dostał ceny od dealera głównego ale obiecał że da nam rabat 120 euro na innym sprzęcie.
Bardzo mi się nie spodobało to zachowanie alpiego dlatego odebrałem od niego zaświadczenie i zakupiłem sprzęt do Waltera Wojciechowskiego tj. Paramanie Revo2 oraz napęd Raket Osa - jestem bardzo zadowolony. Na szkolenie wybrałem się do szkoły Dynamic Sport - uwaga za kurs zapłaciłem 700 zł. Wojtek nie wymagał bym sprzęt kupił od niego - POLECAM tą szkołę.
Alpi natomiast chciał od nas za szkolenie 1500 zł - później gdy już wszyscy z mojej grupy zaczęli uciekać od niego zaczął mięknąć ale było już za późno.
Moi koledzy z kursu nie skończyli jeszcze lotów bo w Kroczewie obowiązuje CTR Modlin i Alpi nie może wykonywać teraz holi.
Mam nadzieję, że uda im się dokończyć kurs.
Jeden z kolegów chciał w tym roku zrobić tylko I i II etap i iść na egz. Alpi chciał od niego dodatkowo 1000 zł za dokupienie holi by zrobić 3 h nalotu bo bez tego nie będzie mógł przystąpić do egzaminu lub aby zrobił PPG u niego ze swoim sprzętem ale udało mu się uzyskać zaświadczenie bez dodatkowej kasy.
Jednym słowem masakra !!!
NIE POLECAM więc szkolić się u Alpiego - jeśli będzie tak dalej robił nie będzie miał kursantów, moja cała grupa zrezygnowała z dalszego szkolenia u Alpiego, z 2 grupy 2 osoby również więc każdy widzi co się dzieje wyciąga wnioski i zabiera się jak najszybciej.
Pocieszający jest fakt, że przynajmniej loty były prowadzone w bezpiecznych warunkach - szkoda tylko że tych cyt. "Ku**w", "Baranów", "Osłów" "Debili" się tyle nasłuchałem.
W razie pytań kontakt lojack@o2.pl
Pozdrawiam
chciałem latać od dziecka, ale swoje marzenie spełniłem dopiero w tym roku za namową kolegi.
Dowiedziałem się, że mój kolega zrobił kurs w szkole Albatrosów Alpi.
Postanowiłem się więc zapisać do 1 grupy szkolącej się w tym roku.
Pragnę podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Za I i II etap szkolenia - z racji, iż zdecydowałem się na szkolenie zintegrowane zapłaciłem promocyjną cenę 2500 zł
Rozpoczęło się szkolenie teoretyczne.
Trwało ono cały weekend, nie zdążyliśmy omówić meteo, padł pomysł by spotkać się w tygodniu wieczorem lub w któryś weekend ale Alpi zapewnił nas, że skoro chcemy iść na PPG to tam to szkolenie będzie rozbudowane i nic nam nie umknie.
Później odbyło się szkolenie naziemne z małym skrzydłem treningowym GrandHog. Bieganie ze skrzydłem, starty klasykiem i alpejką oraz kontrola skrzydła na ziemi.
Kolejnym etapem naszego szkolenia były loty na wyciągarce.
Z racji, iż miałem więcej wolnego czasu rano jeździłem na loty poranne i dość szybko wykonałem 30 lotów i zakończyłem kurs.
Na kurs PPG jednak do Alpiego już się nie wybrałem. CZEMU ?
A no dlatego, że jeśli chodzi o szkolenie naziemne, loty nie mam mu nic do zarzucenia, zawsze starał się "puszczać" nas w jak najlepszych warunkach, zaczynało się termicznie - od razu przerywał loty. Podobało mi się to, że jest wyczulony pod względem bezpieczeństwa.
Z tego co mi się nie podobało to jego reakcje gdy ktoś wykonał źle manewr lub nie posłuchał jego instrukcji lub reagował z opóźnieniem, nagminnie leciały "Ku***y" itp słowa co raczej nie motywowało tylko powodowało strach.
Poza tym instruktor powinien stać przy uczniu a nie kilkaset metrów dalej siedzieć na wyciągarce i udzielać rad - od tego jest wyciągarkowy.
Ale chyba największym powodem czemu nie chciałem szkolić się dalej u Alpiego to były pieniądze.
Jak dla mnie Alpi kieruje się polityką - złap ucznia i wyciągnij z niego jak najwięcej kasy.
Ja nie należę do osób co ich g****o obchodzi czy to kosztuje 500 zł czy 1500 zł - zawsze staram się wybierać najlepszą ofertę.
Alpi gdy tylko kończyłem loty wielokrotnie powtarzał mi "Trzeba zamawiać sprzęt bo już koniec kursu" naturalnie zamawiać u niego!
Z racji, że było nas 6 w grupie, 3 chciało kupić jedno skrzydło Ozone Roadster, zapytaliśmy zatem Alpiego o cenę.
Powiedział nam, że z racji tego, iż jesteśmy jego uczniami da nam rabat i skrzydło będzie kosztowało 2100 euro/szt.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił rozeznania na rynku wśród innych dealerów i pod dealerów. Drugi dealer Ozone zaproponował nam cenę 2100 euro. Jak się później okazało - każdy człowiek z ulicy tez dostawał cenę 2100 - gdzie tu ten rabat dla ucznia, no gdzie ???
Natomiast pod dealer, który bierze od nich skrzydła przy zakupie 3 Roadsterów zaproponował nam 1980 euro/szt.
Zdecydowaliśmy się zakupić skrzydła u niego, ale gdy Alpi się o tym dowiedział ostrzegł nas, że nie będzie nas już więcej szkolił jeśli nie kupimy sprzętu od niego a prowizja za skrzydło należą się tylko jemu, po wiadomości od Alpiego oddzwonił poddealer i powiedział że niestety musi nam podnieść cenę na 2100 bo takie dostał ceny od dealera głównego ale obiecał że da nam rabat 120 euro na innym sprzęcie.
Bardzo mi się nie spodobało to zachowanie alpiego dlatego odebrałem od niego zaświadczenie i zakupiłem sprzęt do Waltera Wojciechowskiego tj. Paramanie Revo2 oraz napęd Raket Osa - jestem bardzo zadowolony. Na szkolenie wybrałem się do szkoły Dynamic Sport - uwaga za kurs zapłaciłem 700 zł. Wojtek nie wymagał bym sprzęt kupił od niego - POLECAM tą szkołę.
Alpi natomiast chciał od nas za szkolenie 1500 zł - później gdy już wszyscy z mojej grupy zaczęli uciekać od niego zaczął mięknąć ale było już za późno.
Moi koledzy z kursu nie skończyli jeszcze lotów bo w Kroczewie obowiązuje CTR Modlin i Alpi nie może wykonywać teraz holi.
Mam nadzieję, że uda im się dokończyć kurs.
Jeden z kolegów chciał w tym roku zrobić tylko I i II etap i iść na egz. Alpi chciał od niego dodatkowo 1000 zł za dokupienie holi by zrobić 3 h nalotu bo bez tego nie będzie mógł przystąpić do egzaminu lub aby zrobił PPG u niego ze swoim sprzętem ale udało mu się uzyskać zaświadczenie bez dodatkowej kasy.
Jednym słowem masakra !!!
NIE POLECAM więc szkolić się u Alpiego - jeśli będzie tak dalej robił nie będzie miał kursantów, moja cała grupa zrezygnowała z dalszego szkolenia u Alpiego, z 2 grupy 2 osoby również więc każdy widzi co się dzieje wyciąga wnioski i zabiera się jak najszybciej.
Pocieszający jest fakt, że przynajmniej loty były prowadzone w bezpiecznych warunkach - szkoda tylko że tych cyt. "Ku**w", "Baranów", "Osłów" "Debili" się tyle nasłuchałem.
W razie pytań kontakt lojack@o2.pl
Pozdrawiam