Moje napędowe "patenty".
Moderatorzy: zbyszek_wlodarczak, kamil_rc, wojtek.domanski
Moje napędowe "patenty".
Stosuję nietypowe patenty, których nie spotkałem w sieci.
Pierwszy to zawieszenie piasty śmigła w moim starutkim napędzie WSK175 na konstrukcji drewnianej(!). Dokładnie to zastąpiłem zmęczony i pęknięty wspornik aluminiowy wspornikiem wykonanym ze sklejki bukowej. Sklejkę wykonałem sam z bukowego forniru. Miał to być prototyp, prowizorka a okazało się, że jest znacznie lepszy od aluminiowego. Nie męczy się, nie gnie, sprężynuje, wagowo to samo.
Drugi "patent" jaki stosuję to na koszu rodzaj szprych wykonanych ze starych linek sterówek, mocno rozpinanych za śmigłem. Akurat mój kosz pozwala na to. Całość konstrukcji została znakomicie usztywniona i niejednokrotnie zapobiegła uszkodzeniu śmigła o kosz.
Trzeci "patent" to doklejenie na końcówkach śmigła, po awarii, nakładek ze sklejki bukowej. Poprzeczne włókna sklejki znakomicie wzmacniają łopaty śmigła. Są znacznie mniej podatne na wzdłużne pęknięcia nawet przy wyszczerbieniu końcówek. Producenci śmigieł powinni wklejać między warstwy drewna tkaninę szklaną lub choćby fornir ułożony poprzecznie.
Moje zdjęcia: https://plus.google.com/photos/11194677 ... banner=pwa" onclick="window.open(this.href);return false;
Tak zamierzam wykorzystać swoje doświadczenia: https://plus.google.com/photos/11194677 ... banner=pwa" onclick="window.open(this.href);return false;
Pierwszy to zawieszenie piasty śmigła w moim starutkim napędzie WSK175 na konstrukcji drewnianej(!). Dokładnie to zastąpiłem zmęczony i pęknięty wspornik aluminiowy wspornikiem wykonanym ze sklejki bukowej. Sklejkę wykonałem sam z bukowego forniru. Miał to być prototyp, prowizorka a okazało się, że jest znacznie lepszy od aluminiowego. Nie męczy się, nie gnie, sprężynuje, wagowo to samo.
Drugi "patent" jaki stosuję to na koszu rodzaj szprych wykonanych ze starych linek sterówek, mocno rozpinanych za śmigłem. Akurat mój kosz pozwala na to. Całość konstrukcji została znakomicie usztywniona i niejednokrotnie zapobiegła uszkodzeniu śmigła o kosz.
Trzeci "patent" to doklejenie na końcówkach śmigła, po awarii, nakładek ze sklejki bukowej. Poprzeczne włókna sklejki znakomicie wzmacniają łopaty śmigła. Są znacznie mniej podatne na wzdłużne pęknięcia nawet przy wyszczerbieniu końcówek. Producenci śmigieł powinni wklejać między warstwy drewna tkaninę szklaną lub choćby fornir ułożony poprzecznie.
Moje zdjęcia: https://plus.google.com/photos/11194677 ... banner=pwa" onclick="window.open(this.href);return false;
Tak zamierzam wykorzystać swoje doświadczenia: https://plus.google.com/photos/11194677 ... banner=pwa" onclick="window.open(this.href);return false;
Ostatnio zmieniony 2014-02-07, 12:45 przez Toolo, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 2009-09-25, 13:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Moje napędowe "patenty".
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
-- 23 sie 2013, o 11:24 --
Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ? Nie te czasy - teraz jest CZAS na SZAJS i popelinę
Bierz przykład z Techn F - producenta Wkurwiaczy PePeGanta - robi szajs a kaskę trzepie aż miło.
Re: Moje napędowe "patenty".
Na początek złożę hołd swemu Youtubowemu nauczycielowi. Wielkie podziękowania za filmiki, które mnie na stare lata nakręcały, aż nakręciły.
Napisałeś: "Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ?" O nie, mój guru! Jedynie pokazałem jak tanim kosztem można sobie poradzić z problemem by osiągnąć swój cel w drodze do nieba. Mi się udało, niech uda się innym.
Techn F nie znam. Nie znam też bliżej żadnej innej firmy zajmującej się mechanicznym sprzętem latającym. Ze znajomych mi firm musiałbym jednak wymienić Dudka, z którym miałem przyjemność mieć co nieco do czynienia. Wyrwał mnie z psychicznego dołka po załapaniu linek przez śmigło. Zrobił to z gracją i na dodatek tanio.
Napisałeś: "Czyżbyś chłopie chciał zrobić DOSKONAŁY napęd ?" O nie, mój guru! Jedynie pokazałem jak tanim kosztem można sobie poradzić z problemem by osiągnąć swój cel w drodze do nieba. Mi się udało, niech uda się innym.
Techn F nie znam. Nie znam też bliżej żadnej innej firmy zajmującej się mechanicznym sprzętem latającym. Ze znajomych mi firm musiałbym jednak wymienić Dudka, z którym miałem przyjemność mieć co nieco do czynienia. Wyrwał mnie z psychicznego dołka po załapaniu linek przez śmigło. Zrobił to z gracją i na dodatek tanio.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 2009-09-25, 13:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Moje napędowe "patenty".
Chłopie nie składaj mi żadnych hołdów.
Jestem zwykłym lataczem który całe życie: mieszkał ( przy lotnisku) , służył ( w 40plmb i 3DLMB), pracował ( WZL-2 Bydgoszcz) i pasjonuje się lotnictwem ( jako wolny emeryt).
Lubie i SZACUN dla pomysłodawców poprawiających na swoja rękę fuszerki "wielkich" producentów gównolitów tj. Wkurwiaczy PePeGanta.
Do spotkania w 3cim wymiarze.
Pozdro
Jestem zwykłym lataczem który całe życie: mieszkał ( przy lotnisku) , służył ( w 40plmb i 3DLMB), pracował ( WZL-2 Bydgoszcz) i pasjonuje się lotnictwem ( jako wolny emeryt).
Lubie i SZACUN dla pomysłodawców poprawiających na swoja rękę fuszerki "wielkich" producentów gównolitów tj. Wkurwiaczy PePeGanta.
Do spotkania w 3cim wymiarze.
Pozdro
Re: Moje napędowe "patenty".
Często nie doceniamy swego działania. A ja widzę w Twoim propagowaniu paralotniarstwa wielką, pożyteczną robotę.netopelek210 pisze:Chłopie nie składaj mi żadnych hołdów.
Dzięki takim jak Twoje przekazom jest łatwiej następnym zapaleńcom.
Ja, choć też dziecko garnizonowe z Dęblina Lotnisko, do latania wróciłem dopiero na starość. W młode lata bawiło mnie bardziej morze i żagle. Po latach odezwały się geny lotnika .
Re: Moje napędowe "patenty".
Można prosić o jakieś fotki, bo ja raczej wzrokowcem jestem a przyznam że jestem ciekawy jak to wygląda. Sam też śmigam na WSK i strugam śmigiełka.
zbylu23
zbylu23
Re: Moje napędowe "patenty".
Postaram się wystawić zestaw zdjęć w przyszłym tygodniu.zbylu pisze:Można prosić o jakieś fotki....i strugam śmigiełka
Jeśli chodzi o śmigła to mi chodzi po głowie klejenie śmigła z forniru przekładanego cienką matą szklaną. Uniknęłoby się strugania . Przydałoby się kleić na kopycie osobno dół i górę śmigła by je ostatecznie skleić razem. Może to nie ma sensu przy śmigłach carbonowych, ale całe życie miałem do czynienia z fornirowaniem i stąd ten sentyment do drewna. Jakoś nie mam zaufania do laminatów szklanych. No i koszt zakupu nowego śmigła, nawet drewnianego, coraz częściej skłania mnie do podjęcia się takiego zadania. Zwłaszcza po ostatniej stracie śmigła
Dodane 11.09.2013 r.: Link do zdjęć dodałem w pierwszej wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony 2013-09-11, 23:57 przez Toolo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moje napędowe "patenty".
Witam
chciałbym zrobić napęd z mz 150, przeglądam na forach wasze sprzęty i patrząc na części podzespoły, nie wiem jaki krater użyć? bo z tego co widze to jest on zdecydowanie mniejszy od moto, chyba raptem na wał w środku. Jeżeli poza tym ktoś może poradzić mi z resztą podzespołów, mocowanie przekładni pasowej...itp. to bede bardzo wdzięczny.
pozdrawiam
kwiato46
chciałbym zrobić napęd z mz 150, przeglądam na forach wasze sprzęty i patrząc na części podzespoły, nie wiem jaki krater użyć? bo z tego co widze to jest on zdecydowanie mniejszy od moto, chyba raptem na wał w środku. Jeżeli poza tym ktoś może poradzić mi z resztą podzespołów, mocowanie przekładni pasowej...itp. to bede bardzo wdzięczny.
pozdrawiam
kwiato46
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 2009-09-25, 13:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Moje napędowe "patenty".
Ja nie robię trajek - w tym temacie musisz dzwonić do Janka.
600-328-936
600-328-936
Re: Moje napędowe "patenty".
Netopelek210 dzięki za namiary !!
pozdrawiam Tomasz
pozdrawiam Tomasz
Re: Moje napędowe "patenty".
Dodam jeszcze jeden "patent" związany z naprężaniem pasków.
Korzystam z silnika MZ300. Silnik wyjątkowy, bardzo zgrabnie z dobrym, technicznym smakiem zaprojektowany i wykonany.
Wykorzystano dla osiągnięcia maksimum mocy prawie wszystkie możliwe sposoby. Czyli: z 250 rozwiercono na 300, zasilanie przez zawór płytkowy bezpośrednio do skrzyni korbowej. Jeszcze może dałoby się wydech uszlachetnić rezonansem, ale i bez niego osiągi ma jak na moje potrzeby bardzo dobre.
Jedyna rzecz jaka mi sprawiała nieco kłopotu to luzowanie się pasków po dodaniu podkładki zabezpieczającej aluminiowy wspornik zawieszenia mimośrodu piasty śmigła. Aluminium z czasem wyklepywało się i koła pasowe przestały leżeć w jednej płaszczyźnie. Stąd pomysł stalowej podkładki rozkładającej naciski na większej powierzchni. Jednak na podkładkach stalowych, z obu stron wspornika, mimośród potrafił się obracać na skutek drgań silnika i niewyważenia śmigła. Aby temu zapobiec wykonałem i z dobrym skutkiem zastosowałem klucz dociągający mimośród.
Do obejrzenia tu:
https://plus.google.com/photos/11194677 ... 7543621458" onclick="window.open(this.href);return false;
Doszło trochę ciężaru, ale silnik wykorzystuję tylko w trajce więc nie jest to wielki problem.
Niestety zmęczyła mi się i urwała z mimośrodu półoś piasty śmigła. Tu mam uwagę dla wykonawców mimośrodów. Konieczne jest zadbanie by przy przejściu z różnych średnic koniecznie stosować łagodne przejścia. Ostre podtoczenie stanowi faktycznie karb, który jest zagrożeniem łatwiejszego zmęczenia wału, w tym przypadku półosi.
Przy projektowaniu nowego mimośrodu zdecydowałem się, znowu kosztem ciężaru, przedłużyć mimośród. Chodzi mi o podtrzymanie jego końca tak by odciążyć wyłamywanie aluminiowego wspornika naciągiem pasków. Koniec przedłużonego mimośrodu mam zamiar uchwycić za pomocą dodatkowej cienkiej, stalowej blachy przykręconej do grubej aluminiowej blachy nośnej silnika. Zmusi mnie to do podniesienia tłumika, ale coś za coś. Przynajmniej będą mniejsze szanse na zmęczenie aluminiowego wspornika piasty, którego naprawa byłaby dość skomplikowana.
Rysunek mimośrodu jaki zaprojektowałem:
https://plus.google.com/photos/11194677 ... 7543621458" onclick="window.open(this.href);return false;
W innym miejscu forum zwracam się z prośbą o wskazanie ewentualnego dobrego i w miarę taniego wykonawcy takiego mimośrodu
Korzystam z silnika MZ300. Silnik wyjątkowy, bardzo zgrabnie z dobrym, technicznym smakiem zaprojektowany i wykonany.
Wykorzystano dla osiągnięcia maksimum mocy prawie wszystkie możliwe sposoby. Czyli: z 250 rozwiercono na 300, zasilanie przez zawór płytkowy bezpośrednio do skrzyni korbowej. Jeszcze może dałoby się wydech uszlachetnić rezonansem, ale i bez niego osiągi ma jak na moje potrzeby bardzo dobre.
Jedyna rzecz jaka mi sprawiała nieco kłopotu to luzowanie się pasków po dodaniu podkładki zabezpieczającej aluminiowy wspornik zawieszenia mimośrodu piasty śmigła. Aluminium z czasem wyklepywało się i koła pasowe przestały leżeć w jednej płaszczyźnie. Stąd pomysł stalowej podkładki rozkładającej naciski na większej powierzchni. Jednak na podkładkach stalowych, z obu stron wspornika, mimośród potrafił się obracać na skutek drgań silnika i niewyważenia śmigła. Aby temu zapobiec wykonałem i z dobrym skutkiem zastosowałem klucz dociągający mimośród.
Do obejrzenia tu:
https://plus.google.com/photos/11194677 ... 7543621458" onclick="window.open(this.href);return false;
Doszło trochę ciężaru, ale silnik wykorzystuję tylko w trajce więc nie jest to wielki problem.
Niestety zmęczyła mi się i urwała z mimośrodu półoś piasty śmigła. Tu mam uwagę dla wykonawców mimośrodów. Konieczne jest zadbanie by przy przejściu z różnych średnic koniecznie stosować łagodne przejścia. Ostre podtoczenie stanowi faktycznie karb, który jest zagrożeniem łatwiejszego zmęczenia wału, w tym przypadku półosi.
Przy projektowaniu nowego mimośrodu zdecydowałem się, znowu kosztem ciężaru, przedłużyć mimośród. Chodzi mi o podtrzymanie jego końca tak by odciążyć wyłamywanie aluminiowego wspornika naciągiem pasków. Koniec przedłużonego mimośrodu mam zamiar uchwycić za pomocą dodatkowej cienkiej, stalowej blachy przykręconej do grubej aluminiowej blachy nośnej silnika. Zmusi mnie to do podniesienia tłumika, ale coś za coś. Przynajmniej będą mniejsze szanse na zmęczenie aluminiowego wspornika piasty, którego naprawa byłaby dość skomplikowana.
Rysunek mimośrodu jaki zaprojektowałem:
https://plus.google.com/photos/11194677 ... 7543621458" onclick="window.open(this.href);return false;
W innym miejscu forum zwracam się z prośbą o wskazanie ewentualnego dobrego i w miarę taniego wykonawcy takiego mimośrodu