Ostatni post z poprzedniej strony:
Ja się już wypowiedziałem, wiem też jak pekają obie kości powyżej buta który usztywnił kostkę, i to z 1.5 m wysokości. Więc nie próbuj mnie nawet przekonywać o lataniu i ćwiczeniu na małych górkach i do tego z rodziną, lub chłopakiem. Nawet worek ziemniaków sam poleci , ale już nie będzie sam worek sterował Czytałeś kolego w prasie o przyszłym uczniu ??? Miał zacząć kurs w poniedziałek, a w niedzielę ćwiczył na swoim skrzydle u podnóża góry - przyszedł podmuch, rzucił w górę , ale już nie opanował skrzydła (bo nikt mu nie powiedział , żeby tego nie robić) i spadl na ziemię, niestety takie miał obrażenia że zmarł. Więc nie przekonuj mnie o tym że możesz sobie sam bez znajomości podstaw meteorologii ćwiczyć nawet na zwykłej łące. Kto jej powie żeby nie startowała z górki jak wieje 15m/s ???W razie nieszczęścia kogo pociągną do odpowiedzialności ???? Ciebie ???? Czy autora księżki ??? A może producenta skrzydła ??? Odpowiedz sobie sam !
W DOBIE DZISIEJSZEJ TECHNIKI , NAWET GŁUPIA DYSKUSJA NA FORUM MOŻE STAĆ SIĘ DOWODEM W SPRAWIE !!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam Kolego Chesterze !!
Kurs , Kurs, Kurs, Papiery , Ubezpieczenie i wtedy możesz sobie dzieweczko spokojnie latać, bez konsekwencji narażania siebie i innych , bo wtedy masz świadomość że jesteś pełnoprawnym pilotem !!!!!
A druga rada to poleć sobie dzieweczko w tandemie z pilotem który pokaże Ci nieprzewidywalne stany lotu. Wtedy mniej więcej będziesz miała możliwość zobaczenia czego możesz oczekiwać od powietrza !
Jeszce raz pozdr.