Holowanie za samochodem

Sprawy nie zwiazane z innymi działami a tak naprawdę tu piszemy o wszystkim

Moderatorzy: zbyszek_wlodarczak, kamil_rc, wojtek.domanski


ark
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-24, 19:05
Lokalizacja: Olsztyn

#31

Post autor: ark »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Nie lubie wyciagarek w kazdej postaci ,dlatego juz dawno przesiadłem sie na PPG , prawdopodobnie w przyszłym tygodniu bede z napędem w Kowalach Oleckich mam tam obiekt do sfilmowania ,ale nie jestem pewny terminu ,mam uszkodzony przewód hamulcowy w aucie ,nie wiem kiedy go zrobie,ale w Gołdapi macie przeciez górke o przewyższeniu chyba 160m ? a i nie rozumiem wpisu -
koleś mi fiknął ostatnio przez zawietrzną i spadł, jakieś 6 metrów było ale na szczęście miękko.
to gdzie sie ciagacie ? a kozak nie jestem ,umiem jeździc konno ale tego nie lubię.
Gołdap z pewnoscia odwiedzę.
pomysl nad abrolka

Solek
Posty: 227
Rejestracja: 2007-11-21, 20:30
Lokalizacja: się tu wziołem???

#32

Post autor: Solek »

pociągamy się, i zobaczysz jak to jest stać na końcu liny na ziemi i wiesz ze życie drugiego desperata zależy od ciebie... koleś mi fiknął ostatnio przez zawietrzną i spadł, jakieś 6 metrów
Wiem jak to jest wyciagać osobe na wyciagarcę - w końcu sam holowałem. Jeżeli gościu zwalił się z 6 metrów to trzeba przeanalizować wypadek i ustalic co było nie tak. Czy zawiódł pilot czy wyciągarka (ewentualnie co się przyczyniło do zaistnienia wypadku).

sayid
Posty: 101
Rejestracja: 2010-06-18, 13:48
Płeć:
Kontakt:

#33

Post autor: sayid »

Tak po analizie sytuacji na spokojnie: pilot po starcie nabierał wysokości, teren był nie bardzo "płaszczyźniany"... po przekroczeniu pewnego pułapu dostał lekki boczny podmuch i zaciągnął niewłaściwą sterówkę. W tym czasie zmniejszyłem gaz i wyłączyłem hol , jednak ciężar liny i wiatr zrobił swoje. Podwinięcie połowy skrzydła /od stabilizatora, a nie po krawędzi/ położyło chłopa na ziemi.
Mastercardem nie zapłacisz za takie wrażenia.

Moje błędy: nie było kierownika startu /jest nas 2 i więcej nie znajdziesz w mojej okolicy/, a nawet jak miałem radio /bo mamy/ to i tak nie zdążył bym nic powiedzieć. Brakuje 3 ręki. Poza tym obserwuje pilota a nie manometry - może to błąd. Zdjęcia wyciągarki mogę podesłać... Pilot i sprzęt nadają się do ponownego startu :-)
za sugestie thx

Solek
Posty: 227
Rejestracja: 2007-11-21, 20:30
Lokalizacja: się tu wziołem???

#34

Post autor: Solek »

Tak po analizie sytuacji na spokojnie: pilot po starcie nabierał wysokości, teren był nie bardzo "płaszczyźniany"... po przekroczeniu pewnego pułapu dostał lekki boczny podmuch i zaciągnął niewłaściwą sterówkę. W tym czasie zmniejszyłem gaz i wyłączyłem hol , jednak ciężar liny i wiatr zrobił swoje. Podwinięcie połowy skrzydła /od stabilizatora, a nie po krawędzi/ położyło chłopa na ziemi.
Mastercardem nie zapłacisz za takie wrażenia.

Moje błędy: nie było kierownika startu /jest nas 2 i więcej nie znajdziesz w mojej okolicy/, a nawet jak miałem radio /bo mamy/ to i tak nie zdążył bym nic powiedzieć. Brakuje 3 ręki. Poza tym obserwuje pilota a nie manometry - może to błąd. Zdjęcia wyciągarki mogę podesłać... Pilot i sprzęt nadają się do ponownego startu
za sugestie thx
Nie było mnie tam więc z opisu tojego wynika że to wina pilota. Tak, dobrze robisz że obserwujesz pilota a nie manometr. Przełożenie siły holu na manometr nastepuje z opóźnieniem. Nie ma potrzeby robienia zdjęc wyciagarki bo to nie jej wina - nic się nie zepsuło. A no manometr tez może zawieść, tu masz przykład:


nie spamuj://spamer.youtube.com/watch?v=165PElFP21Q

Suhy
Posty: 31
Rejestracja: 2008-12-29, 16:27
Lokalizacja: centrum

#35

Post autor: Suhy »

TVN24:
zginął paralotniarz. - Mężczyzna był holowany przez samochód, wtedy doszło do tragedii - informuje policja.
-32-latek poniósł śmierć na miejscu - potwierdział Michał Starnowski ze straży pożarnej, która zabezpieczała miejsce czwartkowego wypadku.
Holował go samochód
- Ofiara tragicznego zdarzenia była holowana na linie przez samochód marki hyundai - informowała Dorota Tietz ze stołecznej policji. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że paralotniarz spadł na ziemię z dużej wysokości.
Mężczyzna kierujący hyunadiem był trzeżwy. - Na miejscu jest policja i prokurator. Poinformowana została również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych- uściśliła Tietz.
Dla mnie holowanie za samochodem jest po prostu zbyt ryzykowne.
Ten przyklad pokazuje jak bardzo.

sayid
Posty: 101
Rejestracja: 2010-06-18, 13:48
Płeć:
Kontakt:

#36

Post autor: sayid »

Czytalem, ze mógł to być latawiec od deski :shock: ale nawet jak to był glajt to ciąganie za samochodem, kto by nie ciągnął, uważam za głupotę. Tak czy inaczej szkoda chłopa.

ark
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-24, 19:05
Lokalizacja: Olsztyn

#37

Post autor: ark »

Jak tak dalej pójdzie to wprowadzą oznakowanie (ocechowanie)paralotni i skończy sie free fly :cry: :-( Bo Policja będzie miala łatwy wglad co lata ,kto jest pilotem jakie ma uprawnienia .Szkoda faceta ,ale tacy "odważni" mogą wielce "zasłużyc sie" wszystkim.
Kite ? może ,ale skoro napisano paralotniarz ,to skutki mogą odczuc latający bez papierów .

grzesiek
Posty: 35
Rejestracja: 2010-04-03, 21:52
Lokalizacja: górny śląsk

#38

Post autor: grzesiek »

a jak ktoś będzie leciał nieoznakowaną paralotnią to co mu zrobią ???? policjanci będą se jedynie mogli popatrzec w górę z otwartymi gębami he he , no chyba , że wyposażą ich w szybkie ..... paralotnie , ale ja jako podatnik się na to nie zgadzam

ark
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-24, 19:05
Lokalizacja: Olsztyn

#39

Post autor: ark »

I potrafisz się stać niewidzialnym ,poczekają aż wylądujesz .Ja juz raz byłem spisywany za stwarzanie zagrożenia na drodze publicznej .Startowaliśmy jakieś 50 m od drogi ,nasze starty mogły odwracać uwagę kierowców od drogi : ) :) :)
Skończyło sie na spisaniu danych ,pouczeniu i informacji kto ich wezwał :) :) :)

grzesiek
Posty: 35
Rejestracja: 2010-04-03, 21:52
Lokalizacja: górny śląsk

#40

Post autor: grzesiek »

dziwne te oskarżenia , prostytutki przy drodze też odwracają uwagę i nic im nie robią , co innego gdybyście startowali z drogi publicznej . no i jak zwykle znalazł się jakiś życzliwy , który ich zawiadomił

ark
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-24, 19:05
Lokalizacja: Olsztyn

#41

Post autor: ark »

Do tragicznego wypadku doszło w minionym tygodniu w przede dniu zlotu pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie. O tym zdarzeniu policja poinformowała jednak dopiero w miniony weekend. Z relacji tej wynika, że mężczyzna – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy lekarz z Gniezna – na paralotni ciągnięty przez quada spadł z wysokości około 15 metrów. Obecnie walczy o życie. - W środę wieczorem, po godzinie 22.00 nieopodal miejscowości Borne Sulinowo na nieużytkowanym lądowisku dwóch mężczyzn, jeden jadąc quadem ciągnął za sobą na lince mężczyznę z paralotnią. W pewnym momencie z niewyjaśnionych przyczyn mężczyzna latający upadł z wysokości na ziemię – poinformował nas asp. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.
Upadek z wysokości około 15 metrów okazał się tragiczny w skutkach. Mężczyzna - którym jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy jest lekarz z Gniezna – odniósł bardzo poważne obrażenia. Został przewieziony do szpitala w Szczecinku, a na drugi dzień śmigłowcem do Poznania.
- Czy to prawda, że ranny był pod wpływem alkoholu? - Z badań przeprowadzonych na zawartość alkoholu wynika że mężczyzna ten miał ponad 2 promile – potwierdza P. Kimon.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika że mężczyzna jeżdżący quadem, oddalił się z miejsca zdarzenia, ale wkrótce został zatrzymany.
Okoliczności tego zdarzenia bada policja pod nadzorem prokuratury w Szczecinku. A sprawa jest ciekawa choćby dlatego, że próbowano zatrzeć ślady zdarzenia. Jak potwierdza asp. Przemysław Kimon po wypadku próbowano spalić element nośny paralotni, czyli skrzydło (w języku specjalistów z tej dziedziny miękki płat nośny) podobne do tzw. spadochronów szybujących.
wypadek miał miejsce 22 sierpnia ,cóz ,głupota uskrzydla .Kiedys pewien doktor od higieny lotniczej na kursie szybowcowym mówił ,żeby nawet na kacu nie pchac sie w górę.
Normalnie chyba naprawdę niektórzy mazą o certyfikowaniu paralotni .Za tym pójdą dodatkowe opłaty na rzecz urzędów ,po co !

Suhy
Posty: 31
Rejestracja: 2008-12-29, 16:27
Lokalizacja: centrum

#42

Post autor: Suhy »

Koniec sierpnia. 22.00 wieczorem.
To już ciemno.
Bohaterowie wypili pewnie po flaszce na łeb.
Niby lekarze powinni być inteligientni, a tu masz...

ark
Posty: 41
Rejestracja: 2010-05-24, 19:05
Lokalizacja: Olsztyn

#43

Post autor: ark »

I potem w domu mam widok na łzy w oczach zony ,gdy wybieram sie polatac i szept - nie jedź . Co mnie wkurza bardziej niz policja ,przygłupi dziennikarz opisujący to zdarzenie.
Czemu nie pisza o rowerzystach ,czy qwasi crossowcach rozbijajacych sie na drzewach w lesie . I jeszcze chwytliwe tytuły tragedia ,by potem napisac -walczy o życie .Dobór naturalny .
Podobnie z latającymi zbyt nisko ,ja miałem nauczke z przelotem nad oczyszczalnia scieków też zbyt nisko ,przydusiło ,koszt naprawy napedu ponad 1000 pln, a byłem na ponad 100 m ,a tu zawisaja na drutach : ( Potem jęk.
ODPOWIEDZ